We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

czarny lakier f/ Ten Typ Mes

from nikt nie s​ł​ucha tekst​ó​w by afrojax

/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

      3 PLN  or more

     

lyrics

ty przez autostradę przeprowadzasz starców
i z płaczem głaszczesz martwe psy.
gdy ktoś komuś łeb zdejmie na świata krańcu -
nikt się nie przejmie; przejmiesz się ty.
krzyk niemych słyszysz, do głuchych szepczesz,
głodnym do ust ostatnie latte,
nagim na dłoń ostatnią mufkę jeszcze.
mater - tym, którym kloaka siostrą, ściek bratem.
tulisz ofiarę, rozumiesz przestępcę,
łagodzisz karę, wierzysz w stek kłamstw.
zdradziecka ręka? nie patrzysz na ręce -
potem serce ci pęka na tysiąc gwiazd.
twe miękkie słowa do granitowych głów,
twe słodkie łezki na gorzką biedę,
twe małe koreczki do wielkich luf
i nóż żalu w twój brzuch, 24/7.

słucham uprzejmie,
ciekawość wzbiera,
z taką wrażliwością, ciągle, codziennie -
jak ty się uchowałaś, cholera?
wieści mam nienajlepsze:
na twój grób już hodują róże.
w idealnym uniwersum żyłabyś wiecznie,
a tak - szczęśliwego, długiego nie wróżę.

(michał hoffmann
wziął sobie na feata piotrka,
dla mnie bomba)

dostajesz esemesa, czterocyfrowy nadawca:
"odeślij, bo pieski potrzebują wybawcy" -
ty nawet w tym nie zobaczysz przekrętu, ofiarę zrobisz z oprawcy.
dałbym ci nowe nerwy - masz procesor w strzępach
i pewność siebie level profesor kempa.
empatii odjął - życie to nie są święta.
dystansu dodał a la kobiecy standup.
a z diamentów ochraniacze na łokcie zrobił,
bo twoja flaga WCIĄŻ bieli ma odcień błogi.
wyposażył w odporność na bzdury, intrygi.
nie wygiń mi tu przez wybryki niektórych osobników.
znów mi siebie żal, więc ty, weź mnie przytul...
i tym samym dokładam gabaryt do twego emocjonalnego nasypu.
na tle tej dobroci widać dopiero jakim bywam śliskim chamem.
czy ty też tak postrzegasz kobietę, swoją, cudzą, siostrę, mamę?

udam, że nie wiem i słucham uprzejmie,
proszę ciebie, bo ciekawość wzbiera:
z taką wrażliwością, ciągle, codziennie -
jak ty się uchowałaś, cholera?
wieści mam nienajlepsze:
na twój grób już hodują róże.
w idealnym uniwersum żyłabyś wiecznie,
a tak - szczęśliwego, długiego nie wróżę.
i mam życzenie takie:
leżeć koło ciebie.
szykują czarny lakier,
piłą suną po drzewie,
a ty masz w środku truskawki
i - dzięki nam - żywot niełatwy...
całować tajemnic twych nie jest godzien żaden z nas,
ale kończy nam się czas.

credits

from nikt nie s​ł​ucha tekst​ó​w, released April 27, 2018

license

all rights reserved

tags